Z postanowieniami...

Spoko loko :) Hehe, nic się nie martwcie, ja tam sobie ciągle skrobię o swoim prywatnym życiu  gdzieś tam w internecie hihih.... :) "o wzlotach i upadkach, bo nie zawsze jest kolorowo", tyle, że już nie tutaj, bo jak mi  psiapsiółka poradziła,  "by nie mieszać pracy z życiem prywatnym na blogu", bo może się to później różnie skończyć, więc w postanowieniu noworocznym na blogu tylko praca :D Poza tym, po ostatnich newsach, aż się lekko przeraziłam, jaką pożywką jestem dla Klona, który oprócz kopiowania moich postów, fotografii, projektów bizu, to jeszcze nawet wizualnie się upodabnia, do tego jeszcze jeździ po domach i obmawia. Aż strach się bać heheheh :) Choć wiem, że nie tylko ja mam taki problem, bo jest nas więcej, i mimo zwracania uwagi, efektów brak. A wytłumaczeniem Klona na wszystko jest cyt: "Bo ja mam trudną sytuację rodzinna", tzn. lubię komplikować sobie i innym życie, taka jestem i robię co mi się podoba hheheh, dlatego kopiuję innych pracę podpisując się sobą, spoko można i tak :D Tak więc w kwestii prywatności odpuszczę sobie opowiadania o moim bajecznym lesie, który jest od wielu, wielu lat azylem i spokojem. O domu, rodzinie, która jak wiecie jest moim największym szczęściem, o najbliższych no i  <3 czworonogach :) To czego nie napiszę, pokażę na swoich zdjęciach. Trochę mi przykro moje drogie koleżanki, które tutaj zaglądały, teraz będzie tak sztywno tylko zdjęcie i opis, ale wierzcie mi, to najlepszy sposób na ucięcie klonowej nieograniczonej głupoty. Pozdrawiam cieplutko, życząc wszystkiego co najlepsze :) Było mi bardzo miło, czytając Wasze komentarze, wiadomości :) Mój nowy rok, zaczynam z naładowanymi akumulatorami, pozytywną energią, i świadomością ustatkowania, szczęścia i zaufania. By nie żyć jak Klon w ciągłym harmidrze, przeprowadzkach, chorych psychopatycznych klimatach, który własnemu dziecku niszczy psychikę i nastawia przeciwko wszystkim, żyje w wyimaginowanym świecie kłamstw i obłudy, w którym wiecznie rządzi pieniądz!

Po prostu jestem sobą i każdemu tego życzę, by być sobą, żyć swoim życiem i życzyć jak najlepiej innym. Naprawdę, pozytywne nastawienie wraca z potrójną siłą, przetestowałam. Żegnam się z uśmiecham na ustach, (z Klonem również), a do Was mrugając oczkiem - może odnajdziemy się "gdzieś" w wirtualnej przestrzeni :) Jeszcze raz wszystkiego naj, naj, naj i dużo, bardzo dużo uśmiechu i fajnych dobrych duszyczek wokoło, bo wtedy świat jest czadowy :D i otworzy wszystkie drzwi, do których zapukacie :) Buziole....

PS: Niebawem niespodzianka :P Jej jak ja lubię niespodzianki sesesesese............

Popularne posty