Na przekór wszystkiemu

Uplotłam nowe kolczyki, idę robić zdjęcia, przypominam sobie o nowej żarówce, bo od czasu do czasu trzeba je wymieniać, bo się najnormalniej w świecie zużywają..... Rozpakowuje, trzymam w ręce, zbliżam się do lampy i trzaskam nią o krzesełko - niechcący.... no przez nieuwagę... i po żarówce. Kurka to już 3.... jak tak dalej pójdzie to będę robiła zdjęcia przy świeczce :D

Pomarańcza jakiś czas temu zakupił mi w rezerwie dwie świetlówki "cool daylight" z castoramy, które właśnie mnie uratowały. Więc pstryknęłam zdjęcia. 



Kolczyki same w sobie są stworzone w chłodnej tonacji. Nad brioletami kwarcu lemon zawisły oponki oraz delikatne kropelki ametystu, granatu, szafiru, topazu różowego, cytrynu,  gorącego kwarcu carundum oraz przepiękne fasetowane briolety kyanitu. Wszystko zawieszone jest na srebrnych kołach, które "zlutowałam, następnie młotkowałam i dolutowałam srebrną taśmę - zawijasek z oponką cytrynu. Zakończeniem są srebrne bigle z kuleczką. Srebro zostało oksydowane i wypolerowane co nadało im wyrazistości oraz podkreśliło kontrast kolorów.

Popularne posty